Skorzystałam dzisiaj z basenu z dzieckiem, zawsze sprawdzam czas na basenie na czytniku wewnątrz hali basenowej, tym razem na czytniku wisiała kartka "awaria" , o czym klienci wchodząc na park wodny nie zostali informowani,
wyszłam
aż do kasy by spr czas,
Na koniec zotałam podliczona o 2 min ponad czas, i nie chodzi już o te 4zł, ale oni się nie poczuwają do odpowiedzialności,, za nie doinformowanie klienta o awarii czytnika, inne osoby też nie doinformowane-awarią nie miały pojęcia o czasie jeśli nie spojrzały wchodząc na zegarek przy wejściu na ścianie, poprosiłam o rozmowę z kierowniczką, a usłyszałam że dziś nie ma jej, ze skargą w tygodniu a teraz płacić.
Bardzo niemiła obsługa przy kasach dotyczy to obu pań, na koniec zostałam poinformowana,że to ja powinnam powiadomic o awarii czytnika panie w recepcji, bo one nic nie wiedzą, a na czytniku wisi kartka "awaria" chyba jej sobie z domu nie przyniosłam.
Ratownicy widzieli też problem..
A ludzie powinni być informowani na wejściu o sytuacji a nie rozliczani przy wyjściu..
Ciekawe ile osób dziś goniło do recepcji z zegarkiem by sprawdzić czas, tracąc na to swój czas.
Nie miałabym do nikogo pretensji gdyby to była ewidentnie moja wina,ale zero informacji o awarii i bardzo nie miła obsługa recepcji przyczyniła się do opisania tej historii.
Zapłaciłam bo dziecko było zmęczone a nie chciałam przedłużać, czego po chwili zaczęłam żałować, konsument też ma swoje prawa, a ich obowiązkiem było doinformowanie klientów o dzisiejszej awarii, badź nie pociąganie ich do odpowiedzialności o te minuty z racji awarii i braku możliwości sprawdzenia czasu na hali basenowej!